Najnowsze wpisy, strona 5


mar 12 2007 Love in a woman's heart... I wanna have the...
Komentarze: 0

Sunday and it's so hard to say goodbye

I don't know what to do passing the days without you

Friday night when I see you again...

 

Sometimes when I'm looking at your face

There's something in your eyes that makes me realize...

 

I don't wanna be your lover for the weekend.

 

sequel : :
mar 03 2007 Powrót Oli.
Komentarze: 2

Bywa tak, że nie ma osoby, z którą można się podzielić pierdołkami większymi bądź mniejszymi, dlatego drogi blogu postanowiłam do Ciebie wrócić. O! :)

Przy okazji wspomnę o dniu wczorajszym. Po szkole pojechałam do katedry. Anioł Pański + spowiedź... tego mi było trzeba! (Popołudniu byłam u mojego kochanego Oskarka). O 19:00 poszłam na mszę oazową. Później ksiądz zaprosił studentów do siebie. Początek był "fe". Zaczęło się od tematu szkoły, a jak wiadomo, w moim przypadku nie ma powodów do dumy. Oprócz mnie byly tam jeszcze 4 osoby. Za trzema z nich szczerzę mówiąc nie przepadałam (w młodości ;)), czwartej nie znałam. No i ...zaskoczyli mnie pozytywnie :) Ktoś z góry miał w tym interes. Dziękuję :)

 

sequel : :
gru 08 2006 tajemniczy medalik
Komentarze: 0

Pochodzenie i opis medalika Św. Benedykt miał w swym życiu wielkie nabożeństwo do krzyża świętego jako znaku zbawczej miłości Jezusa Chrystusa. Często czynił znak krzyża. Z jego pomocą pokonywał własne ciężkie pokusy. W życiu św. Benedykta, Bóg mocą tego znaku w cudowny sposób niweczył złe zamiary i omamy szatańskie, jak opisuje to papież Grzegorz Wielki w II księdze Dialogów. W XVII w. ustalił się ikonograficzny typ medalika, z wizerunkiem św. Benedykta na jednej stronie i krzyżem z literami na odwrocie. Ten medal rozszedł się z Niemiec, gdzie został po raz pierwszy wybity, po całej katolickiej Europie.

Z jednej strony (awers) medal przedstawia św. Zakonodawcę trzymającego w prawej ręce mały krzyż, a w lewej księgę (świętą Regułę); na obrzeżu widnieje napis: Eius in obitu nostro praesentia muniamur (Niech Jego obecność broni nas w chwili śmierci). Przy postaci świętego - napis: Crux sancti patris Benedicti (Krzyż świętego Ojca Benedykta).

Poniżej tego napisu, po prawej ręce Zakonodawcy przedstawiony jest pęknięty kielich, z którego wypełza wąż. To nawiązanie do rozpoznania przez św. Benedykta trucizny podanej mu przez wrogów w Vicovaro. Na tej samej wysokości, po lewej ręce Świętego, kruk z rozpostartymi skrzydłami kroczy obok chleba. To przypomnienie innego wydarzenia z życia św. Benedykta. Nakazał on krukowi ukrycie zatrutego chleba, który miał uśmiercić Zakonodawcę.

Druga strona medalu (rewers) ma pośrodku wielki krzyż. Nad nim widnieje dewiza zakonu benedyktyńskiego: Pax- Pokój. Na czterech polach wyznaczonych przez ramiona krzyża znajdują się litery: C S P B- Crux Sancti Patris Benedicti (Krzyż Świętego Ojca Benedykta). Na belce pionowej krzyża, od góry do dołu: C S S M L- Crux Sacra Sit Mihi Lux (Krzyż święty niech mi będzie światłem).

Na belce poprzecznej: N D S M D- Non Draco Sit Mihi Dux (Diabeł -dosłownie: smok- niech nie będzie mi przewodnikiem). Na obrzeżu medalika znajduje się napis; litery na prawo: V R S N S M V – S M Q L I V B: Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas ( Idź precz szatanie, nie kuś mnie do próżności. Złe jest to co podsuwasz, sam pij truciznę).

 

sequel : :
lis 15 2006 O kim mowa? :)
Komentarze: 0

Pewnego dnia kraj ludzi muchomorów nawiedził zły smok Bowser, który za pomocą swojej magii pozamieniał mieszkańców w bloki i goombasy. Tylko księżniczka może zdjąć urok, ale została porwana.

 

sequel : :
lis 11 2006 Choroba.
Komentarze: 0

Choroba jest klasztorem, który ma swoją regułę, swoją ascezę, swoje ciszę i swoje natchnienia.

 

 

Czekam na poniedziałek...

 

sequel : :